Szanowni Państwo, ponieważ w ostatnich dniach w niektórych mediach regionalnych pojawiły się materiały dotyczące rzekomego wstrzymania przeze mnie procedury nadania prof. Franciszkowi Markowi tytułu Honorowego Obywatela Województwa Opolskiego pragnę niektóre „mocno nieprecyzyjne” doniesienia wyjaśnić. Zgodnie z paragrafem 4 regulaminu przyznawania odznaczenia Honorowy Obywatel Województwa Opolskiego wniosek o nadanie tytułu mają prawo składać:
„1) Przewodniczący Sejmiku Województwa Opolskiego, zwany dalej „Przewodniczącym Sejmiku”,
2) Marszałek Województwa Opolskiego, zwany dalej „Marszałkiem”,
3) Zarząd Województwa Opolskiego, zwany dalej „Zarządem”,
4) komisje stałe Sejmiku Województwa Opolskiego, zwane dalej „komisjami stałymi Sejmiku”,
5) klub radnych Województwa Opolskiego,
6) 1.000 mieszkańców Województwa Opolskiego.
2. Inne podmioty, nie wymienione w ust. 1, w szczególności organizacje polityczne, społeczne, gospodarcze, mające siedzibę oraz działające na terenie województwa opolskiego, mogą złożyć wniosek o nadanie tytułu poprzez podmioty wymienione w ust.1”
W myśl tych zapisów nie jest więc tak, że Przewodniczący Sejmiku (o ile nie jest sam wnioskodawcą) jest tylko „listonoszem”, który przekazuje wniosek do Kapituły. Zapis regulaminu mówi wprost, że podmiot uprawniony do składania wniosku (np. Przewodniczący Sejmiku) musi stać się „rzecznikiem” czy jak ktoś woli „adwokatem” danego wniosku a w ślad za tym danej postaci. Ze względu na wypowiedzi Pana prof. Marka (których nigdy nie odwołał) obrażające niemieckich Ślązaków i ich prawo do samookreślania się, których nie chciałbym tutaj przytaczać ja, jako reprezentant tej społeczności takim rzecznikiem po prostu być nie mogę.
To też próbowałem wytłumaczyć wnioskodawcom, dla których otwarta pozostaje droga złożenia wniosku za pośrednictwem innego podmiotu. Warto jednak pamiętać, że w gronie wybitnych postaci będących honorowymi obywatelami naszego regionu – m.in. arcybiskup Nossol, prof. Simonides, Prof. Buzek, prof. Poettering nie było dotychczas postaci, która kwestionowałaby wielokulturowe dziedzictwo naszego regionu.